Wypróbowałem THC Juul Pods, aby zobaczyć, o co chodzi w szumie

Nigdy nie paliłem papierosa, więc nigdy nie było sensu brać wapowania. W końcu, kiedy wapowanie zaczęło być modą, było to dziwaczne cyberpunkowy kicz, a vaperzy byli publicznie wykluczani. Zignorowałem to, przekonany, że trend wkrótce się skończy. Potem, około dwa lata temu, zacząłem zauważać przyjaciół i fajnych nastolatków uderzających w eleganckie małe obeliski, które wkrótce poznam jako Juuls, i szczerze mówiąc, poczułem ukłucie zazdrości. Jasne, firma podstępnie rozpoczęła a wyścig zbrojeń nikotyny z ich nadmierną koncentracją, uzależniający strąki, ale vaping w końcu wyglądał szykownie, jak coś, co można zobaczyć w Łowca Ostrzy zamiast Pole bitwy Ziemia . Przekląłem siebie, że nie mam wymówki na uzależnienie od nikotyny, by uczestniczyć we wszystkich świątecznych zabawach, które są teraz mniej zabawne dzięki rozprawie FDA. Na szczęście legalny rynek konopi dał mi możliwość przyłączenia się do kultu Juul.
Zdrowie
Próbowałem CBD Juul Pods i były naprawdę świetne?
Allie Conti 07.11.18Chociaż mój kubek już jest wypełniony urządzeniami do wapowania THC i CBD – w tym mój podstawowy kawałek od Stiiizy, który już z daleka wygląda jak Juul – mimo to byłem napompowany, kiedy natknąłem się na rozwijającą się branżę THC Juul pod. Chociaż Juul sam nie produkuje strąków, które zapewniają ci wysoki poziom, kilka niezależnych firm produkujących canna mądrze stwierdziło, że jeśli zapakują swoje oleje do strąków dla najpopularniejszego waporyzatora nikotynowego na świecie, mogą po prostu wybrać kilka wyprzedaży od tych, którzy wolą nie bawić się wieloma urządzeniami. Jeśli kiedykolwiek miałbym żyć życiem Juul, musiałoby to być teraz.
Sięgnąłem do pierwszego producenta kapsułek THC Juul, którego znalazłem na Weedmaps, Kushie, i dostałem kilka smaków / szczepów do spróbowania. Dzieciaki Juul najwyraźniej były z tego powodu gaga?teraz-przerwanesmak mango i chciałem spróbować zbliżyć się do tego za pomocą mojego testu THC, ale Kushie nie miała tego dostępnego smaku, więc zdecydowałem się na lody jako mój mdli-słodki ulubiony smak. Następnie kupiłem horrendalnie kosztowną podstawową baterię Juul i przygotowałem się do zrywania chmur.

Podczas gdy mój nowy Juul ładował się, ślęczałem nad instrukcją, jakby to był nowy iPhone. Drażnił egzotyczne smaki i nauczył nowych waporyzatorów, jak rysować, zachęcając do eksperymentowania, mówiąc: „nie poddawaj się, znajdziesz idealny puff. Potem zauważyłem na pudełku Kushie, że moje odmiany zostały opracowane przez Boss Status Genetics. Ciężar tego, co robiłem, nagle mnie uderzył. Czy miałem wkroczyć tak głęboko w terytorium pieprzonego chłopaka, że mógłbym nigdy się z niego nie wycofać?
Posłuchałem rad zawartych w broszurze, przygotowując swój inauguracyjny hit. Wcisnąłem play na również sprach Zaratustra i slo-mo przyniosło mi urządzenie do ust. Wdychałem. Wypuściłem powietrze. Brak wapowania. Wciągnąłem głębiej. Wypuściłem powietrze. Brak wapowania. Wdychałem, jakbym próbował ustawić wysoki wynik testu na astmę. Coś lekko kliknęło w kapsułce i poczułem, że moje płuca wypełniają się chemiczną mgiełką, która, jak sądzę, w jakiś sposób im zaszkodziła. Nie mogłem do końca określić smak cukierka, który próbowałem, ale lody z pewnością nie byłyby moim pierwszym – ani dziesiątym – zgadywaniem. Mimo to próbowałam zaangażować się w smak i zamknęłam oczy, wyobrażając sobie siebie na gondoli w Wenecji liżącą stożek rzeczy, podczas gdy czekałam, aż narkotyki sprawią, że będę na haju.
Podobnie jak w przypadku innych waporyzatorów olejowych, strąki Juul THC nie wydają się mieć szybko działającego uderzenia bonga lub wspólnego uderzenia. Zamiast tego uczucie jest powoli podsycane podczas sesji szybkich remisów. Zajęło mi trochę czasu, zanim to poczułem, ale kiedy już to zrobiłem, było to tak normalne i przyjemne, jak wszystkie inne metody dostarczania THC powszechne w moim życiu. Jeśli lubisz e-papierosy, kapsułki Juul są… w porządku. Ale tego się spodziewano, a zdolność do odurzenia nigdy nie była sednem tego testu. Musiałem zabrać mój Juul na ulice, aby zobaczyć, jak jego energia wpłynie na moją codzienną rutynę.
Szedłem chodnikiem do mojego sąsiedztwa 7-11, od czasu do czasu zaciągając się zaciąganiem. Nawet nie wiedzą, że to chwast Pomyślałem o innych mijanych przechodniach. Tak, rekreacyjna marihuana jest legalna w Kalifornii, ale przekonałam siebie, że w jakiś sposób podstępuję tym podstępem.

Kilku nastolatków wypuszczało się z magnetycznego liceum na rogu. Przestałem sapiąc i rozejrzałem się po tłumie, aby zobaczyć, czy ktoś z nich bije własnych Juulów na poprawkę po lekcjach. Żaden nie był. Zastanawiałem się, czy wszystkie te dzieci były tylko kwadratami, czy, co gorsza, całkowicie przegapiłem falę Juul i byłem tutaj, zawstydzając się urządzeniem passé.
W 7-11 moje obawy spotęgowały się, gdy zauważyłem, że Juuls nie jest już promowany w kasie. Za kasjerką wisiał zaopatrzony pasek urządzeń, ale nie wiedziałem, czy to dlatego, że zlatywały z półek, czy już nie sprzedawały. Niezręcznie zapytałem kasjera, jak idzie sprzedaż Juul, trzymając własną, aby wyjaśnić. Uśmiechnęła się nieswojo i powiedziała, że nie próbowała żadnego. Wyszedłem ze wstydu, zamiast próbować przeformułować moje pytanie.
Spotkałem się z moim bratem, aby spędzić wieczór i przywiozłem ze sobą Juul. Lubi marihuanę, więc zaproponowałem mu hit, gdy usadowiliśmy się, aby zjeść skrzydełka i obejrzeć program.
Palisz teraz? – zapytał zdezorientowany.
Właściwie odpowiedziałem z chytrym uśmiechem, to są strąki THC. Nie ma nikotyny.
Jego umysł nie był tak zakręcony, jak się spodziewałem.
Ach. To super. Zamiast tego zapalę jointa. Te waporyzatory tak naprawdę nie robią tego za mnie.
Spędziłem kilka następnych dni bawiąc się moim Juulem, uzyskując umiarkowany haj tu i tam, kiedy było to właściwe. Ponieważ nie udało mi się znaleźć fajnych chłopaków, z którymi mógłbym robić sobie przerwy na vape i zmagałem się ze znalezieniem idealnego puffa, podczas gdy moje bongo przewracało oczami w kącie, ponura rzeczywistość tej sytuacji stopniowo oświeciła mnie. Z jedną nogą w świecie uzależnionych od nikotyny nastolatków, a drugą w świecie tradycyjnych palaczy, byłem zasadniczo człowiekiem bez narodu.
Teraz pogodziłem się z faktem, że nigdy nie poznam wstrząsu zbuntowanej elektryczności, którą musieli poczuć pierwsi adoptujący Juul. Już nigdy nie będę na krawędzi luzu i to jest coś, co stopniowo uczę się akceptować. Mam jeszcze kilka strąków Juul do przejścia, ale kiedy skończą, myślę, że wycofam urządzenie i będę trzymać się tradycyjnych metod. Bo kiedy byłem dzieckiem, jako dziecko paliłem, ale ponieważ jestem teraz mężczyzną, czas odłożyć takie dziecinne rzeczy.
Śledź Justina Caffiera na Twitterze.